niedziela, 14 lipca 2013

Truskawkowo

Trochę mnie wessało, że tak powiem. Całe zamieszanie z egzaminami, rekrutacją elektroniczną (żeby dostać się do jakiejkolwiek szkoły, trzeba się tyle nabiegać...), truskawkami i innymi przeciwnościami. W dodatku w laptopie gniazdo zasilania nawaliło i musiałam z nim jeździć gdzieś po Krakowie, bo gwarancja w ogóle się nie opłaca. Teraz za to będę wypełniać kwestionariusz, dzięki któremu będę się ubiegać o stypendium. 300 złotych miesięcznie przez cały rok szkolny - akurat na przejazdy. Oczywiście mamuśka truje jak zwykle, ale w zasadzie... nie przysłuchuję się jej.

07.06.2013
Jeden z moich prezentów na urodziny - ten od Iwony. Dostałam też inne kwiatki i torcik, ale jakoś tak niespecjalnie udało mi się zrobić ładne zdjęcie.

09.06.2013
Następny prezent urodzinowy. Mogę powiedzieć jedno - najlepszy koncert na zawsze!

14.06.2013
Doświadczenie na fizykę; lewitacja grafitu ferromagnetycznego. Cztery magnesy neodymowe złączone naprzemiennie biegunami oraz płytka grafitowa.

17-18.06.2013
Zakopanem, Kościelisko i inne takie. Świetna wycieczka z klasą, szkoda tylko, że na tak krótko i że przywiozłam z niej okropną opaleniznę. Zobaczycie zresztą dalej.

17.06-08.07.2013
Sezon truskawkowy. Dużo biegania, dużo roboty, ale też sporo pieniędzy w mojej kieszeni.

04.07.2013
V LO wita! Dostałam się tam, gdzie chciałam bez większych problemów. Pracowałam na to ciężko przez ostatnie pół roku, więc jestem zadowolona bezgranicznie.

10.07.2013
Nowy łup, Kamizelko-gorset z H&M. Kocham go!

środa, 24 kwietnia 2013

Egzaminowe czekoladki.

Nie mam pojęcia, dlaczego właściwie to założyłam.
Chyba z chęci podzielenia się tymi wszystkimi zdjęciami, drobiazgami, jakie kupuję, dostrzegam lub dostaję z całkowicie obcymi ludźmi. Ci znajomi już nie interesują się moimi małymi radościami jak wcześniej lub po prostu czasem zazdroszczą. A prowadzenie pamiętnika samej dla siebie obejmuje tylko tę bardzo prywatną sferę życia, którą nie chcę się dzielić tutaj, na blogspocie. On jest tylko od wstawiania zdjęć ciekawych, miłych przedmiotów lub ludzi.
W takim razie zaczynam od przepięknych czekoladek, którą to dostałam od siostry jako pocieszenie w trakcie egzaminów gimnazjalnych. Właściwie poszły mi nawet dobrze, przynajmniej do tej pory. 

Tak wyglądało moje przygotowanie do egzaminu z fizyki - cała ściana we wzorach.
A to czekoladki od siostry <3 Sowa już zjedzona, a żabę mam zjeść, jak mi z czegoś źle pójdzie.

szablon wykona� Eyes Only dla wioski szablon�w przy pomocy shooters, Kieran O'Connor